Artwork

Nội dung được cung cấp bởi Krzysztof Wysocki. Tất cả nội dung podcast bao gồm các tập, đồ họa và mô tả podcast đều được Krzysztof Wysocki hoặc đối tác nền tảng podcast của họ tải lên và cung cấp trực tiếp. Nếu bạn cho rằng ai đó đang sử dụng tác phẩm có bản quyền của bạn mà không có sự cho phép của bạn, bạn có thể làm theo quy trình được nêu ở đây https://vi.player.fm/legal.
Player FM - Ứng dụng Podcast
Chuyển sang chế độ ngoại tuyến với ứng dụng Player FM !

AS #17: Wielki rejs – TO KONIEC

9:36
 
Chia sẻ
 

Manage episode 375731422 series 2909196
Nội dung được cung cấp bởi Krzysztof Wysocki. Tất cả nội dung podcast bao gồm các tập, đồ họa và mô tả podcast đều được Krzysztof Wysocki hoặc đối tác nền tảng podcast của họ tải lên và cung cấp trực tiếp. Nếu bạn cho rằng ai đó đang sử dụng tác phẩm có bản quyền của bạn mà không có sự cho phép của bạn, bạn có thể làm theo quy trình được nêu ở đây https://vi.player.fm/legal.

Podcast Biznesu Bez Stresu jest dostępny w Apple Podcasts, Empik Go, Google Podcasts, Spotify oraz YouTube.

https://biznesbezstresu.pl/wp-content/uploads/2020/12/bbs-0102-wielki-rejs-to-koniec.mp3

WBREJS4A-600x800„Wielki rejs” to cykl czterech artykułów, w których przedstawiam cztery epizody z mojej „służby na pokładzie” WB Electronics – obecnie największej polskiej prywatnej firmy zbrojeniowej. Minęło już wystarczająco dużo czasu, żebym nabrał odpowiedniego dystansu do tych wydarzeń i mógł o nich opowiedzieć. Przeczytaj, jak to się wszystko zaczęło, jakich poświęceń wymagało i co czułem, kiedy po raz ostatni „schodziłem na ląd”. Dziś epizod czwarty pod tytułem: „TO KONIEC”. Miłej lektury!

TO KONIEC

WBREJS4A-600x800

Ożarów Mazowiecki
Środa, 31 grudnia 2014 roku

obsada

PIOTR – twórca i prezes WB Electronics
ADAM – współtwórca i wiceprezes WB Electronics
KRZYSZTOF – „ten trzeci”, czyli ja
Pracownicy WB Electronics

* * *

To koniec. Stoję z bronią w ręku i patrzę w swoje rozdwojone odbicie w szybie. Za oknem jest już ciemno, choć to dopiero czwarta po południu. Krople deszczu wszystko uniewyraźniają – nawet to, czego nie widać. Gdzieś tam, w nieprzeniknionym mroku ludzie szykują się na powitanie Nowego 2015 Roku. Z nowymi nadziejami, postanowieniami, a przede wszystkim z oczekiwaniem tej krótkiej chwili radości, że coś się zmienia. Na lepsze.

Stoję więc z tą bronią i wiem, że już tu nie wrócę. Że pożegnam na zawsze ten pokój. Ciepły w zimie i niemiłosiernie gorący w lecie. Z ledwie widocznym zaciekiem w rogu na suficie i krową wytrwale przyglądającą się temu zaciekowi z obrazu wiszącego na przeciwległej ścianie.

Zaraz spakuję swoje rzeczy osobiste do kartonowego pudła, wezmę to pudło pachę, wyjdę z pokoju i zamknę go na klucz. Potem pójdę pustym korytarzem skąpanym w zimnym, jarzeniowym świetle. Wszyscy już wyszli, żeby przygotować się do sylwestrowych szaleństw. Ale wcześniej zajrzeli do mnie, żeby przy ciasteczkach ostatni raz pogadać i się ze mną pożegnać. Wspaniały zespół, doskonali fachowcy, profesjonaliści w każdym calu, dla których nie ma rzeczy niemożliwych. A poza tym po prostu fajni ludzie, którzy na zawsze pozostaną w moim sercu i w mojej pamięci.

Zejdę na pierwsze piętro, przemknę łącznikiem do drugiego budynku, znów schody, potem w lewo, minę kuchenkę i dotrę po raz ostatni do portierni, gdzie zdam klucz i niepotrzebną mi już przepustkę. Na chwilę zatrzymam się przed budynkiem, który tak życzliwie zaprosił mnie do środka dziewięć lat temu, i po raz ostatni powiem mu „do widzenia”.

Tymczasem stoję z tą bronią przy oknie zadziwiony, że siedemnaście lat temu nie miałem odwagi wyobrazić sobie skali sukcesu przedsięwzięcia, do udziału w którym zaprosili mnie Piotr i Adam. To była wspaniała przygoda, ale ja w pewnym momencie poczułem potrzebę zmiany. Potrzebę silniejszą od zimnej kalkulacji, jakie przyszłe zyski i zaszczyty by mnie spotkały, gdybym pozostał na pokładzie.

Na szczęście ta rozważna i romantyczna firma jest w doskonałej kondycji, więc nie czuję się szczurem opuszczającym tonącą łajbę, ale oficerem schodzącym na ląd z przeświadczeniem, że na mostku kapitańskim dzielnego okrętu pozostało dwóch wytrawnych wilków morskich.

Dlaczego postanowiłem przerwać ten wspaniały rejs? Pomijając kwestie zdrowotne i rodzinne, podjąłem tę decyzję, ponieważ znam wartość słowa „wystarczy”. Słowa, które powstrzymuje nas od pogoni za tym, czego tak naprawdę nie potrzebujemy. Słowa, które daje szczęście i wolność. Słowa, które pozwala wyrwać się ze złotej klatki – co prawda pięknie błyszczącej w słońcu, dającej prestiż i budzącej powszechną zazdrość, ale też ciasnej, uwierającej swoimi zimnymi prętami i krępującej ruchy.

Jeśli wyczerpało się twoje zainteresowanie jakimś biznesem, nie męcz siebie ani tego biznesu. Nie wyjdzie wam to na dobre. Ani twoim ludziom, dla których powinieneś być liderem, człowiekiem najbardziej ze wszystkich zaangażowanym, zmotywowanym i tryskającym entuzjazmem.

Zamiast snuć się po firmie jak zombie, podejmij nowe wyzwanie i sprawdź się w innej dziedzinie. Zacznij robić to, co cię naprawdę kręci. Albo wyjedź na jakiś czas w Bieszczady, żeby nabrać dystansu. Napisz wiersz, skomponuj piosenkę albo zaprojektuj awangardowy zegar ścienny. Świat potrzebuje twojej pasji i kreatywności. W życiu warto skupiać się tylko na tym, co przynosi szczęście, jest mądre i użyteczne. Nie marnuj swojego czasu na „sukcesy”, które doprowadzają cię do rozpaczy.

Stoję przed tym oknem i widzę, że odbijający się w szybie facet to rozumie. Lekko, jakby z aprobatą przechyla na bok swoją krótko ostrzyżoną głowę. Zupełnie tak jak ja. I nie muszę mu wyjaśniać, dlaczego odchodzę. Z perspektywy ostatniego dnia grudnia 2014 roku może się to wydawać niedorzeczne, ale jednym z najgorszych błędów, jaki możemy popełnić w życiu, jest ocenianie przeszłości przez pryzmat teraźniejszości.

Wolno przenoszę wzrok na broń, którą trzymam w ręce. Broń to zbyt dużo powiedziane – to wiatrówka, którą dostałem w prezencie od moich współpracowników. Wspaniała niespodzianka. Za każdym razem, kiedy w przyszłości wezmę ją do ręki, poczuję ogromną wdzięczność, bo wiem, że nikt nie zmuszał ich do tego gestu. Sami się zorganizowali, urządzili burzę mózgów, kupili ten oryginalny upominek i wręczyli mi go podczas przedwigilijnego pożegnania, którego nigdy nie zapomnę.

Uroczyste spotkania w ostatnim tygodniu przed Świętami Bożego Narodzenia to tradycja WB Electronics. Sala konferencyjna pęka wówczas w szwach, a Piotr krótko prezentuje najnowsze sukcesy spółki i składa wszystkim pracownikom oraz zaproszonym gościom serdeczne życzenia. Potem następuje skromny poczęstunek i jest okazja do pogadania z ludźmi, których na co dzień rzadko się widuje.

Ale tydzień temu było inaczej. Po występie Piotra przyszedł czas na moje ostatnie pięć minut. Miałem przygotowane krótkie przemówienie, ale olbrzymie wzruszenie tak ścisnęło mi gardło, że z trudem je wygłosiłem. Bo choć słyszałem już śpiew syren wzywających mnie ku nowym wyzwaniom, zrobiło mi się strasznie smutno, że za kilka dni przestanę widywać większość tych twarzy, do których kierowałem swoje słowa. A wielu z nich zapewne nie zobaczę już nigdy. To przerażające, że w mojej pamięci stopniowo rozmyją się ich rysy i przestanę rozpoznawać ich głosy. Nie do miejsc się człowiek przywiązuje i nie do pracy, ale do ludzi.

Czas znikać. W domu czeka na mnie rodzina. Stoję już tu znacznie dłużej, niż powinienem. Gaszę światło i wychodzę z pokoju. Zamykam drzwi, a kiedy przekręcam klucz, ciężki, metalowy numerek lekko uderza w nieskazitelnie gładką powierzchnię okleiny pod zamkiem i zostawia na niej prawie niedostrzegalny ślad. Oprócz niezliczonych podpisów na kartach dokumentacji technicznej i pod oficjalnymi pismami będzie to ostatni fizyczny ślad mojego istnienia w świecie WB.

* * *

UWAGA: pliki dźwiękowe mogą zawierać nieaktualne już informacje marketingowe.

ZOSTAN-PATRONEM-BBS-2000x200

  continue reading

31 tập

Artwork
iconChia sẻ
 
Manage episode 375731422 series 2909196
Nội dung được cung cấp bởi Krzysztof Wysocki. Tất cả nội dung podcast bao gồm các tập, đồ họa và mô tả podcast đều được Krzysztof Wysocki hoặc đối tác nền tảng podcast của họ tải lên và cung cấp trực tiếp. Nếu bạn cho rằng ai đó đang sử dụng tác phẩm có bản quyền của bạn mà không có sự cho phép của bạn, bạn có thể làm theo quy trình được nêu ở đây https://vi.player.fm/legal.

Podcast Biznesu Bez Stresu jest dostępny w Apple Podcasts, Empik Go, Google Podcasts, Spotify oraz YouTube.

https://biznesbezstresu.pl/wp-content/uploads/2020/12/bbs-0102-wielki-rejs-to-koniec.mp3

WBREJS4A-600x800„Wielki rejs” to cykl czterech artykułów, w których przedstawiam cztery epizody z mojej „służby na pokładzie” WB Electronics – obecnie największej polskiej prywatnej firmy zbrojeniowej. Minęło już wystarczająco dużo czasu, żebym nabrał odpowiedniego dystansu do tych wydarzeń i mógł o nich opowiedzieć. Przeczytaj, jak to się wszystko zaczęło, jakich poświęceń wymagało i co czułem, kiedy po raz ostatni „schodziłem na ląd”. Dziś epizod czwarty pod tytułem: „TO KONIEC”. Miłej lektury!

TO KONIEC

WBREJS4A-600x800

Ożarów Mazowiecki
Środa, 31 grudnia 2014 roku

obsada

PIOTR – twórca i prezes WB Electronics
ADAM – współtwórca i wiceprezes WB Electronics
KRZYSZTOF – „ten trzeci”, czyli ja
Pracownicy WB Electronics

* * *

To koniec. Stoję z bronią w ręku i patrzę w swoje rozdwojone odbicie w szybie. Za oknem jest już ciemno, choć to dopiero czwarta po południu. Krople deszczu wszystko uniewyraźniają – nawet to, czego nie widać. Gdzieś tam, w nieprzeniknionym mroku ludzie szykują się na powitanie Nowego 2015 Roku. Z nowymi nadziejami, postanowieniami, a przede wszystkim z oczekiwaniem tej krótkiej chwili radości, że coś się zmienia. Na lepsze.

Stoję więc z tą bronią i wiem, że już tu nie wrócę. Że pożegnam na zawsze ten pokój. Ciepły w zimie i niemiłosiernie gorący w lecie. Z ledwie widocznym zaciekiem w rogu na suficie i krową wytrwale przyglądającą się temu zaciekowi z obrazu wiszącego na przeciwległej ścianie.

Zaraz spakuję swoje rzeczy osobiste do kartonowego pudła, wezmę to pudło pachę, wyjdę z pokoju i zamknę go na klucz. Potem pójdę pustym korytarzem skąpanym w zimnym, jarzeniowym świetle. Wszyscy już wyszli, żeby przygotować się do sylwestrowych szaleństw. Ale wcześniej zajrzeli do mnie, żeby przy ciasteczkach ostatni raz pogadać i się ze mną pożegnać. Wspaniały zespół, doskonali fachowcy, profesjonaliści w każdym calu, dla których nie ma rzeczy niemożliwych. A poza tym po prostu fajni ludzie, którzy na zawsze pozostaną w moim sercu i w mojej pamięci.

Zejdę na pierwsze piętro, przemknę łącznikiem do drugiego budynku, znów schody, potem w lewo, minę kuchenkę i dotrę po raz ostatni do portierni, gdzie zdam klucz i niepotrzebną mi już przepustkę. Na chwilę zatrzymam się przed budynkiem, który tak życzliwie zaprosił mnie do środka dziewięć lat temu, i po raz ostatni powiem mu „do widzenia”.

Tymczasem stoję z tą bronią przy oknie zadziwiony, że siedemnaście lat temu nie miałem odwagi wyobrazić sobie skali sukcesu przedsięwzięcia, do udziału w którym zaprosili mnie Piotr i Adam. To była wspaniała przygoda, ale ja w pewnym momencie poczułem potrzebę zmiany. Potrzebę silniejszą od zimnej kalkulacji, jakie przyszłe zyski i zaszczyty by mnie spotkały, gdybym pozostał na pokładzie.

Na szczęście ta rozważna i romantyczna firma jest w doskonałej kondycji, więc nie czuję się szczurem opuszczającym tonącą łajbę, ale oficerem schodzącym na ląd z przeświadczeniem, że na mostku kapitańskim dzielnego okrętu pozostało dwóch wytrawnych wilków morskich.

Dlaczego postanowiłem przerwać ten wspaniały rejs? Pomijając kwestie zdrowotne i rodzinne, podjąłem tę decyzję, ponieważ znam wartość słowa „wystarczy”. Słowa, które powstrzymuje nas od pogoni za tym, czego tak naprawdę nie potrzebujemy. Słowa, które daje szczęście i wolność. Słowa, które pozwala wyrwać się ze złotej klatki – co prawda pięknie błyszczącej w słońcu, dającej prestiż i budzącej powszechną zazdrość, ale też ciasnej, uwierającej swoimi zimnymi prętami i krępującej ruchy.

Jeśli wyczerpało się twoje zainteresowanie jakimś biznesem, nie męcz siebie ani tego biznesu. Nie wyjdzie wam to na dobre. Ani twoim ludziom, dla których powinieneś być liderem, człowiekiem najbardziej ze wszystkich zaangażowanym, zmotywowanym i tryskającym entuzjazmem.

Zamiast snuć się po firmie jak zombie, podejmij nowe wyzwanie i sprawdź się w innej dziedzinie. Zacznij robić to, co cię naprawdę kręci. Albo wyjedź na jakiś czas w Bieszczady, żeby nabrać dystansu. Napisz wiersz, skomponuj piosenkę albo zaprojektuj awangardowy zegar ścienny. Świat potrzebuje twojej pasji i kreatywności. W życiu warto skupiać się tylko na tym, co przynosi szczęście, jest mądre i użyteczne. Nie marnuj swojego czasu na „sukcesy”, które doprowadzają cię do rozpaczy.

Stoję przed tym oknem i widzę, że odbijający się w szybie facet to rozumie. Lekko, jakby z aprobatą przechyla na bok swoją krótko ostrzyżoną głowę. Zupełnie tak jak ja. I nie muszę mu wyjaśniać, dlaczego odchodzę. Z perspektywy ostatniego dnia grudnia 2014 roku może się to wydawać niedorzeczne, ale jednym z najgorszych błędów, jaki możemy popełnić w życiu, jest ocenianie przeszłości przez pryzmat teraźniejszości.

Wolno przenoszę wzrok na broń, którą trzymam w ręce. Broń to zbyt dużo powiedziane – to wiatrówka, którą dostałem w prezencie od moich współpracowników. Wspaniała niespodzianka. Za każdym razem, kiedy w przyszłości wezmę ją do ręki, poczuję ogromną wdzięczność, bo wiem, że nikt nie zmuszał ich do tego gestu. Sami się zorganizowali, urządzili burzę mózgów, kupili ten oryginalny upominek i wręczyli mi go podczas przedwigilijnego pożegnania, którego nigdy nie zapomnę.

Uroczyste spotkania w ostatnim tygodniu przed Świętami Bożego Narodzenia to tradycja WB Electronics. Sala konferencyjna pęka wówczas w szwach, a Piotr krótko prezentuje najnowsze sukcesy spółki i składa wszystkim pracownikom oraz zaproszonym gościom serdeczne życzenia. Potem następuje skromny poczęstunek i jest okazja do pogadania z ludźmi, których na co dzień rzadko się widuje.

Ale tydzień temu było inaczej. Po występie Piotra przyszedł czas na moje ostatnie pięć minut. Miałem przygotowane krótkie przemówienie, ale olbrzymie wzruszenie tak ścisnęło mi gardło, że z trudem je wygłosiłem. Bo choć słyszałem już śpiew syren wzywających mnie ku nowym wyzwaniom, zrobiło mi się strasznie smutno, że za kilka dni przestanę widywać większość tych twarzy, do których kierowałem swoje słowa. A wielu z nich zapewne nie zobaczę już nigdy. To przerażające, że w mojej pamięci stopniowo rozmyją się ich rysy i przestanę rozpoznawać ich głosy. Nie do miejsc się człowiek przywiązuje i nie do pracy, ale do ludzi.

Czas znikać. W domu czeka na mnie rodzina. Stoję już tu znacznie dłużej, niż powinienem. Gaszę światło i wychodzę z pokoju. Zamykam drzwi, a kiedy przekręcam klucz, ciężki, metalowy numerek lekko uderza w nieskazitelnie gładką powierzchnię okleiny pod zamkiem i zostawia na niej prawie niedostrzegalny ślad. Oprócz niezliczonych podpisów na kartach dokumentacji technicznej i pod oficjalnymi pismami będzie to ostatni fizyczny ślad mojego istnienia w świecie WB.

* * *

UWAGA: pliki dźwiękowe mogą zawierać nieaktualne już informacje marketingowe.

ZOSTAN-PATRONEM-BBS-2000x200

  continue reading

31 tập

Alle episoder

×
 
Loading …

Chào mừng bạn đến với Player FM!

Player FM đang quét trang web để tìm các podcast chất lượng cao cho bạn thưởng thức ngay bây giờ. Đây là ứng dụng podcast tốt nhất và hoạt động trên Android, iPhone và web. Đăng ký để đồng bộ các theo dõi trên tất cả thiết bị.

 

Hướng dẫn sử dụng nhanh